Nazwa Megaron, tradycyjnie określająca w Imperium, reprezentacyjne pomieszczenie świątyni, w "naszym" wydaniu znacznie ewoluowała. Dokładne prześledzenie tych modulacji jest bardzo trudne. Możemy ich dociekać śledząc genealogię zmian w zachowanych dokumentach historycznych. Pierwszym z zachowanych jest wymieniony list V. Muriozesa. Następna notka dotycząca tych terenów pochodzi z - 332 i jest podobnie jak poprzednia rodzajem autobiografii czy pamiętnika, autor jej pozostaje nieznany. Współczesny właściciel dokumentu prosił o zachowanie dyskrecji, co do danych dotyczących swojego pochodzenia, zdradzając jedynie, że dokument jest w jego rodzinie przekazywany z pokolenia na pokolenie i stanowi podstawę drzewa genealogicznego rodu. Zgodnie z udostępnionymi tekstami mam prawo przypuszczać, że rodzina ta bierze swój początek od jednego z oficerów (w naszej systematyce wojskowej) służących w Straży Grobowej. Czego możemy się dowiedzieć z rzeczonego dokumentu? Otóż na udostępnionych mi, wybiórczo, zwojach, zawarte są informacje dotyczące struktury szkolenia, sporo mistycznej retoryki oraz garść ciekawostek. Oprócz tych ważnych, dla zainteresowanych taktyką i logistyką, danych, znalazłem wspomnienie o wewnętrznej (?) organizacji, o wyraźnie utajnionej strukturze i określanej jako Strażnicy Tabu. Moje dochodzenie w tym temacie zamieszczę kiedyś w powiązaniu z bardziej współczesnymi wydarzeniami...
Vaticinator